Olo1
Gość
|
Wysłany: Pią 13:19, 05 Cze 2009 Temat postu: reaktor termojądrowy |
|
|
Reaktor termojądrowy ITER ma rozwiązać problem kontrolowanej fuzji termojądrowej, a zatem dać nam praktycznie niewyczerpane źródło taniej, ekologicznie czystej energii. Lawinowo rosnące koszty i piętrzące się problemy organizacyjne zagrażają jednak przyszłości projektu.
W reakcj fuzji termojądrowej protony łączą się w jądra helu. Jest to proces, który wytwarza mnóstwo energii - tak właśnie energię generują gwiazdy, w tym Słońce. Ponieważ protony odpychają się elektrostatycznie, trzeba je wstępnie rozgrzać na tyle, by mogły się do siebie zbliżyć i "złapać się" siłami jądrowymi. We wnętrzach gwiazd panują tak wysokie temperatury i ciśnienia, że proces ten zachodzi w sposób samoistny, jednak w warunkach ziemskich musimy używać silnych pól magnetycznych do ściśnięcia i podgrzania wodoru wzbogaconego o deuter i tryt. Odpowiednie magnesy potrzebują więcej energii, niż obecne reaktory termojądrowe są w stanie wytworzyć.
Jakiś czas temu zespół kierowany przez francuskiego fizyka Roberta Aymara zaprojektował reaktor na tyle duży i na tyle wydajny, że produkowałby on więcej energii, niż sam by pochłaniał. Teoretyczne szacunki mówią o mocy rzędu 500 MW (megawatów) przy własnym zapotrzebowaniu około 50 MW. Ba, ale to tylko teoria! Fizycy są jak święci Tomasze - nie uwierzą, dopóki nie zobaczą i nie pomierzą. Skąd jednak wziąć fundusze na budowę takiego reaktora? Początkowo łączny koszt budowy i dwudziestoletniej eksploatacji szacowano na 6 miliardów dolarów. Można to oczywiście potraktować jako inwestycję w świetlaną - i to dosłownie - przyszłość ludzkości, jednak żadnego kraju nie stać na wydanie tak ogromnej sumy, tym bardziej, że z inwestycji "za darmo" skorzystałyby wszystkie inne. Ostatecznie projekt umiędzynarodowiono i tak w 2006 Unia Europejska, USA, Rosja, Japonia, Korea Poludniowa, Indie i Chiny powołały konsorcjum International Thermonuclear Experimental Reactor (Międzynarodowego Eksperymentalnego Reaktora Termojądrowego). Wówczas koszt budowy szacowano na 5 miliardów euro plus drugie tyle na dwudziestoletnią eksploatację - Unia Europejska miała dostarczyć prawie połowę tej kwoty - uruchomienie zaś reaktora przewidywano na rok 2018. Wciąż przy tym miałby to być reaktor eksperymentalny: powstanie komercyjnych urządzeń przewidywano na jeszcze odleglejszą przyszłość.
Od tego czasu wzrosły koszty materiałów, odkryto luki w pierwotnym projekcie, które trzeba naprawić, a do samej obsługi przetargów trzeba było zatrudnić dwa razy więcej personelu administracyjnego, niż początkowo przewidywano. Obecnie koszt samej budowy szacuje się na 10 miliardów euro. Władze krajów uczestniczących w konsorcjum zaczynają się niepokoić brakiem kontroli nad budżetem, w dodatku wszyscy się wzajemnie podejrzewają o "oszczędności" czynione kosztem partnerów. W tej sytuacji, jak w alarmistycznym tonie donosi Nature, władze konsorcjum zamierzają przesunąć uruchomienie reaktora, i to w okrojonej postaci, aż do roku 2025. Ciekawe, jak to się dalej potoczy...
Przecierz jeżeli taki reaktor wybuchnie to jest w stanie zniszczyć ok 10 km przestrzeni nie?
|
|